„Sesja w pudle” brzmi o wiele gorzej, prawda? 🙂 Jeśli chcecie dowiedzieć się jak przebiega i komu to w ogóle potrzebne – zapraszam do lektury.
Na zdjęciu Zuza i Marek – super para fajnych zakochańców. Widać, że się świetnie bawią i dobrze się ze sobą czują, prawda? Jeśli zatem na zdjęciach bardziej urzekają Cię przedstawione relacje, a nie sztuczne uśmiechy modeli, a jednocześnie myślisz, że nie udałoby Ci się rozluźnić na sesji, to rozwiązaniem jest właśnie…pudło! Tu po prostu nie da się nie być naturalnym i uśmiechniętym. Wyluzowanie przychodzi już po paru minutach i – pyk-pyk – fotki same się robią 🙂 Z kolei dla odważnych i lubiących pozować do zdjęć – nie ma limitu, pudło pozwala na totalne wariactwo, a powstałe kadry mogą być świetną pamiątką Waszego szaleństwa 🙂
Pomyśl z jaką nostalgią spojrzysz na te zdjęcia za kilkadziesiąt lat. Uśmiech na twarzy i łezka wzruszenia gwarantowane!
Często pytacie – jak się ubrać, jak się przygotować? Zawszę mówię, że w przypadku sesji rodzinnej warto mieć wspólny mianownik w ubiorze, ale nie musicie wszyscy wyglądać jak bliźniaki 🙂 Ważne by strój nie odwracał uwagi od modeli, więc czerwoną koszulkę z „Psim patrolem” albo kolorowym jednorożcem warto zostawić w domu, poza tym – pełna dowolność. Chyba, że właśnie chcesz podkreślić jak ważny jest dla Ciebie psi patrol i jednorożce – wtedy nie ma sprawy, może być kolorowo i zawadiacko 🙂
A jak to w ogóle jest zrobione? Niestety 9 wielkich pudeł nie zmieści się w moim studiu… poza tym bezpieczniej jest jak robię Wam zdjęcia z aparatu umieszczonego na statywie w jednym pudle o wymiarze 130x130x80 cm. Później trochę sklejania oraz szczypta magii z Photoshopa i gotowe!
